Strony

2 sty 2015

Rozdział 5

Kilka dni później...
Poniedziałek, to dzisiaj zaczynasz swoje studia w Bełchatowie. Wychodzisz z domu i kierujesz się na przystanek autobusowy, ponieważ na uczelnie masz kawałek. Dzisiaj jedziesz sama ale od środy Kasia zaczyna swoją naukę i pewnie będziecie dojeżdżać razem. Przyjaciółka rozpocznie studia na architekturze, ty natomiast postawiłaś na dziennikarstwo sportowe. Miałyście dużo szczęścia, ze was przyjęli. Po raz kolejny mogłyście realizować marzenia. Przemierzyłaś miasto autobusem i weszłaś do budynku, w którym miały odbywać się wykłady. Pierwsze dwie godziny minęły ci bardzo szybko. W przerwie udałaś się do kawiarenki na szybką kawę. Wychodząc w pośpiechu wpadłaś na jakiegoś chłopaka.
- Przepraszam bardzo, spieszę się na zajęcia i nie zauważyłam, że ktoś idzie.
- Nic nie szkodzi. O Ania, co ty tu robisz?
- Karol? Cześć! No ja zaczynam studia i właśnie zaraz spóźnię się na wykład ale ty? Co cię tu przywiało?
- Też studiuję. Tak wiem, może trochę późno zacząłem ale zawsze lepiej późno niż wcale. Na szczęście to już ostatni rok. Ale skoro się spieszysz to leć a ja czekam na ciebie za godzinę przed uczelnią i idziemy na kawę. Musimy się lepiej poznać.
- No dobra, do zobaczenia.- Przystałaś na propozycję środkowego i pobiegłaś na ostatni tego dnia wykład. Po zajęciach zgodnie z umową udałaś się z Kłosem do małej kawiarni za rogiem. Rozmawialiście trochę o waszej przeszłości. Od razu złapaliście wspólny język. Czułaś, że możecie się zaprzyjaźnić. Karol dużo opowiadał o swojej dziewczynie. Widać, że jest bardzo zakochany i szczęśliwy.
- A ty i Andrzej to długo już kręcicie?- Zapytał nagle, a ty nie wierzyłaś własnym uszom.
- Co? Nie znam Wrony prawie wcale i spotkałam go dopiero kilka dni temu, a jeśli chodzi o imprezę to to był całkowity przypadek, ze tam byłyśmy.
- Przepraszam, po prostu widziałem jak Endrju na ciebie patrzył i wyglądało to tak jakbyście byli parą. -Patrzyłaś na środkowego ze zdumieniem. Nie wiedziałaś, że wpadłaś Andrzejowi w oko. Poczułaś, że twoje policzki się rumienią. Porozmawialiście jeszcze chwile, wymieniliście się numerami telefonu i udałaś się do domu. Kolejne dwa dni minęły ci bardzo szybko i monotonnie. W czwartek miałaś wolne od zajęć więc od rana siedziałaś w domu, a popołudniu udałaś się na małe zakupy do galerii Olimpia. Chodziłaś od sklepu do sklepu szukając czegoś odpowiedniego ale nic nie przypadło ci do gustu. Kiedy miałaś już wychodzić usłyszałaś, że ktoś cię woła. Odwróciłaś się i zobaczyłaś machającego Andrzeja.
- Cześć, a ty co przyszedłeś na zakupy czy raczej na obiad do Maka?
- Hej, raczej na obiad, ale widzę, że nie tylko ja.
- A mylisz się, ja na celu miałam zakupy ale jakoś nic mi w oko nie wpadło.
- Jak to nie ? A może potrzebujesz doradcy?
- Właściwie już miałam wychodzić ale czemu nie. Ale ty chyba nie wiesz jak wyglądają zakupy z kobietą.
- Jestem gotowy na wszystko.- Uśmiechnął się Wrona i zaraz ruszyliście na podbój sklepów. Każdy sposób jest dobry na bliższe poznanie siatkarza. Środkowy nawet nie marudził, ba sam wybierał ci ubrania i wyganiał do przymierzalni. Byłaś zdziwiona, że trafia w twój gust a nawet rozmiar, przecież nie wiedział co lubisz, a jednak mu się udawało.
- Zobacz jeszcze to.- Nakazał Endrju i podał ci prześliczną turkusową sukienkę przed kolano.Ubrałaś się i na prośbę siatkarza pokazałaś mu się.
- Jesteś piękna! Yyyy to znaczy jest piękna.- Speszył się, a ty wróciłaś do przymierzalni i uśmiechnęłaś się sama do siebie, Sukienka była idealna, a że bardzo ci się podobała postanowiłaś ją kupić. Zapłaciłaś i wyszliście ze sklepu obładowani nowymi torbami.
- Dobra to teraz chyba wystarczy mi rzeczy na pół roku.
- No widzisz, a godzinę temu mówiłaś, że nic ci się nie podoba.
- Godzinę temu? O Matko ale cię wymęczyłam, przepraszam.
- Nie masz za co. Sam się na to pisałem i nawet mi się podobało, a teraz zapraszam cię na ciacho.- Zaproponował Wrona a ty nie miałaś wyboru. Za chwilę już siedzieliście i zajadaliście się szarlotką rozmawiając. Nie mogliście się nagadać, świetnie czułaś się w towarzystwie Andrzeja. W końcu wyszliście z galerii wymieniliście się numerami telefonu i każde poszło w swoją stronę. Kiedy dotarłaś do domu byłaś bardzo zadowolona z zakupów, a jeszcze bardziej z tego, że spędziłaś to popołudnie ze środkowym. Zaczęłaś układać nowe ubrania w szafie, kiedy wieszałeś turkusową sukienkę sama się do siebie uśmiechnęłaś. Przypomniałaś sobie słowa Wrony i jego zakłopotana minę, a na sercu znów poczułaś to przyjemne ciepło. Dokończyłaś układanie i udałaś się do łazienki. Wzięłaś długą kąpiel, a kiedy wyszłaś z pomieszczenia poszłaś przywitać się z Kasią, która w między czasie wróciła do domu.
- To co robiłaś cały dzień beze mnie?- Zapytała, a ty nie wiedziałaś czy powiedzieć jej o zakupach ze środkowym. Postanowiłaś jednak tego nie ukrywać, bo z resztą nie było czego.
- Byłam na zakupach z Andrzejem.
- Co jak to z Andrzejem?
- No normalnie. Spotkałam go w Olimpii i postanowił mi potowarzyszyć.
- Facet sam dobrowolnie zgodził się na zakupy z kobietą? To chyba coś musi być na rzeczy.- Zaczęła snuć jakieś swoje domysły, a ty zgromiłaś ją wzrokiem.
- No dobra, dobra przecież nic nie mówię.- Porozmawiałyście jeszcze chwilę i udałaś się do swojego pokoju, bo byłaś bardzo zmęczona.
PERSPEKTYWA ANDRZEJA
Wróciłeś do mieszkania po wspaniałym dniu. Cieszyłeś się, że spotkałeś Anie i mogłeś ją bliżej poznać. Dobrze czułeś się w jej towarzystwie. Zaczynała ci się coraz bardziej podobać. Miłość? Zawsze myślałeś, że to nie dla ciebie. A może czas na zmiany? Z takimi rozmyślaniami zmierzałeś do sypialni. Położyłeś się do łóżka, wziąłeś jeszcze do ręki telefon. Zapisałeś numer Ani i postanowiłeś do niej napisać.

Dziękuję za miły dzień. Mam nadzieję, że na coś się przydałem. Andrzej 

Długo wahałeś się czy wysłać wiadomość. Ostatecznie postanowiłeś to zrobić, a odpowiedź przyszła prawie natychmiastowo.

To ja dziękuję. Bez twojej pomocy nie miałabym w czym chodzić. :)

Polecam się na przyszłość. Dobranoc :) 

Dobranoc :D 

Przeczytałeś ostatnią wiadomość i z uśmiechem na twarzy zasnąłeś.  

Witajcie w 2015! Oby był jeszcze bardziej siatkarski! Jak Wam się podoba rozdział? W między czasie wybiło już ponad 1000 wyświetleń, dziękuję! Teraz proszę abyście przełożyli to na komentarze i zachęcam do pozostawienia swoich opinii.
Pozdrawiam :D 


11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Czekam na kolejne spotkanie Ani z Andrzejem. Weny życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem i na pewno będę czytać :)
    Andrzej w tym opowiadaniu jest taki słodki :)

    http://milosna-kombinacja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Po przeczytaniu wszystkich dotychczasowych rozdziałów stwierdzam, że bardzo mi się podoba. Świetnie piszesz, fajnie się czyta, więc czego chcieć więcej? Zostaję twoją czytelniczką i mam nadzieję, że ty też moją od tej chwili. Życzę weny i pomysłów na przyszłość! . Nattka :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piszesz bardzo interesująco :) czekam na kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za komentarz u mnie :)
    Dzięki temu mogłam wpaść do Ciebie. :) I stwierdzam, że mi się tu podoba. Co prawda jest to kolejne opowiadanie o Kłosie i Wronie, które czytam, ale nie szkodzi, każde jest inne. ;)

    No proszę, Karollo studiuje. :D Ale gadułą to on jednak jest straszny. Ania byłaby chyba nieświadoma, że wpadła w oko Wronie, gdyby Kłos jej tego nie powiedział.
    I chyba faktycznie coś jest na rzeczy, skoro Endrju tak po prostu mówi jej, że chce iść z nią na zakupy, skoro pomaga jej wybierać ubrania, nawet dobiera sukienki.
    Zjadłabym sobie szarlotkę z jakimś siatkarzem, zdecydowanie.

    Pozdrawiam. :)
    Bloga dodaję do obserwowanych i będę go czytać.
    A Ciebie zapraszam do śledzenia moich wypocin, kolejny rozdział planuję dodać w niedzielę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję bardzo za komentarzu mnie :)
    U ciebie wszystko szybko nadrobiłam i bardzo mi się tutaj podoba ;)
    Ach, ten Wronka na zakupach xD
    Bardzo przydatny, bardzo :)
    Gdybyś miała ochotę to zapraszam też na,swój drugi blog zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział, zycze weny i zapraszam do siebie http://ja-ty-dworzec.blogspot.com :D Ach ten Wronka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja rozumiem, że miłość zmienia ludzi, ale nie ogarniam tego, że chłopak sam proponuje zakupy ;) niech wrona kracze tylko dobre słowa! :)
    Zapraszam do siebie!
    everythings-gonna-be-alright2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem, nadrobiłam :)
    Bardzo fajny blog ! :D Zostaję tu ;*
    Czekam na nowy rozdział i zapraszam na moje blogi ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Trafiłam tu dosłownie przed chwilą. Rozdziały pochłonęłam niemal natychmiast. Zdecydowanie zostaje do końca. Bardzo podoba mi się styl jakim piszesz. Ciekawość wygrała. Czekam na następny i w wolnym czasie zapraszam do siebie. :)
    http://zmiana-o-360-stopni.blogspot.com/
    Pozdrawiam,
    Karolina R. :*

    OdpowiedzUsuń
  11. No jakoś nie dawno, ale bardzo mi się podoba. Widać, że Andrzejowi w oko wpadła Ania. Ale nie tylko ona znalazła sobie przystojnego siatkarza jakim jest Wojtek.

    OdpowiedzUsuń