PERSPEKTYWA KASI
Do świąt już bardzo blisko. Właśnie pomagasz mamie w przygotowaniach, kiedy słyszysz dźwięk swojego telefony. Jesteś zdziwiona gdy na wyświetlaczu zauważasz: Andrzej.
- Halo?
- Kaśka, jest z tobą Anka?
- No co ty oszalałeś? Przecież ja jestem u rodziców.
- Kurwa.
- Andrzej co jest? Coś się stało? Pokłóciliście się?
- Ania zniknęła.
- Jak to zniknęła?
- Nie odbiera telefonu ani ode mnie, ani od żadnego z chłopaków. Byłem u niej w mieszkaniu, ale tam też jej nie ma. Przeszukałem wszystkie miejsca w których mogłaby być, nawet dzwoniłem do jej rodziców, ale jej ani śladu.
- Matko! Coś się musiało jej stać. Dzwoń na policje.
- Właśnie wracam z komisariatu. Powiedzieli, że się tym zajmą, ale wiesz jaka jest polska policja.
- Wrona idź do naszego mieszkania i czekaj tam na mnie. Wsiadam w samochód i będę jak najszybciej się da. A ty czekaj, może Ania wróci do domu.
- Ok będę czekał.- Odpowiedział siatkarz smutnym głosem. Szybko wytłumaczyłaś sytuację rodzicom i zabrałaś najpotrzebniejsze rzeczy. Tata postanowił jechać z tobą, bo jak stwierdził może się na coś przyda. Tak więc jechaliście do Bełchatowa łamiąc wszystkie możliwe przepisy drogowe, a ty myślałaś o tym co takiego mogło się wydarzyć. Dlaczego Anki nigdzie nie ma? Uciekła? Ale przed czym ona mogłaby uciec? Wypadek? Szpital by kogoś powiadomił. Porwanie? Jakie porwanie, przecież kto miałby ją porwać?
PERSPEKTYWA ANDRZEJA
Nie mogłeś usiedzieć w mieszkaniu dziewczyn, więc wyszedłeś przed blok. Chodziłeś nerwowo czekając na Kaśkę i zastanawiając się co mogło się wydarzy.
- Endrju!- Usłyszałeś za sobą głos Wojtka.
- Wiesz coś? Znalazła się? No mów!
- Nie nic nie wiem. Byłem jeszcze z Karolem w kilku miejscach ale nigdzie ani śladu.
- Boże, dlaczego to nas spotkało?
- Bądź dobrej myśli, wszystko się ułoży.- Pocieszał cię przyjaciel.- Andrzej patrz!- Krzyknął nagle wskazując na kamerę zamontowaną nad wejście do budynku.
- Włodi jesteś genialny! Chodź!- Zawołałeś i pobiegłeś w stronę pomieszczenia dla ochrony osiedla. Miałeś nadzieję, że nagranie z kamery w jakimś stopniu wam pomoże! Po chwili stałeś już przed ochroniarzem i błagałeś go, żebyście przejrzeli zapis z monitoringu tłumacząc całą sytuację. Zaczął zastawiać się przepisami ale po chwili jednak ustąpił i udaliście się do pomieszczenia obok aby obejrzeć nagranie. Odszukanie odpowiedniego momentu zajęło wam trochę czasu, ale wreszcie zauważyłeś swoją dziewczynę na ekranie. Widok ten wbił cię w krzesło, nie mogłeś w to uwierzyć. Wojtek patrzył z niedowierzaniem to na ciebie, to na obraz. Na nagraniu widać było Anię, którą niósł Maciek. Tak wasz kolega z drużyny, wasz niby dobry kumpel. Ania szarpała się i próbowała uwolnić, Muzja natomiast wrzucił ją do samochodu i po chwili odjechali. Do twoich oczu napłynęły łzy, których już nie mogłeś powstrzymać. Po co Muzaj miał porwać twoja dziewczynę? Co ona mu zrobiła? Co ty mu zrobiłeś? Nie mogłeś odnaleźć się w tej sytuacji. Dopiero gdy w pomieszczeniu pojawili się policjanci, których wezwał Wojtek musiałeś się jakoś pozbierać. Wraz z Włodarczykiem powiedzieliście im kim jest ten chłopak z nagrania i podaliście wszystkie namiary na niego. Próbowałeś dodzwonić się do Maćka, ale jak można się było spodziewać miał wyłączony telefon. Wyszedłeś z Wojtkiem z powrotem na dwór, a policjanci pojechali dalej działać. Po chwili pod blok podjechała Kasia razem ze swoim tatą. Opowiedzieliście jej najnowsze wieści. Była niemniej zdziwiona niż wy. Postanowiliście jeszcze raz przeszukać miejsca w których bywała Ania, jednak nic to nie dało. Wieczorem wasza czwórka siedziała w mieszkaniu dziewczyn. Dołączyli do was Karol, Winiar, Srećko i Facundo, którzy pomagali wam w poszukiwaniach. Byłeś wdzięczy Skrzatom, że próbują pomóc i nie zostawili cię z tym samego. Z policji nie było ciągle żadnych wieści. Nie mogli namierzyć Maćka. Kaśka była przerażona i dawała upust swoim emocją wypłakując się w ramie Wojtka. Ty starałeś się zachować spokój ale gniew i niepewność rozsadzały cię od środka. W końcu nie wytrzymałeś. usiadłeś na kanapie i schowałeś twarz w dłonie.
- Andrzej, musisz być silny. Dla was, dla niej. Wszystko się ułoży.- Starał się podnieść cię na duchu Karol. A w twojej głowie było tylko jedno pytanie. Dlaczego kurwa Maciek to zrobił?
Witajcie :) Zostawiam rozdział Waszej opinii. Czekam na komentarze, następny może niebawem :) Zaglądajcie!
Super, czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko ją znajdą...
Może następny z perspektywy Maćka?
noooooo prosze serio? XDD
OdpowiedzUsuńw takim momencie !!!!!!
nie masz serca :D
już sobie wyobrażam Wronę jak dopadnie Muzaja.Już nie żyje. :)
dodawaj szybko kolejny <3
Trochę mnie tu nie było, ale jak widać nadrabiam zaległości :)
OdpowiedzUsuńOj dzieje się, dzieje.
Maciek? Nie spodziewałabym się tego...
Ale coś mi się zdaję, że jak Wronka dopadnie Muzaja to będzie jeszcze ciekawiej. Z niezbyt przyjemnym skutkiem dla Maćka.
Życzę dużo weny. Pozdrawiam ;**
http://ironiaa-losu.blogspot.com
Maciek dabilu! Nie lubię cię! Jak coś zrobisz dziewczynie to nie żyjesz!
OdpowiedzUsuńSkrzaty jak zawsze wspierają się na wzajem <3 bo przyjaciół poznaje się w biedzie...