22 gru 2014

Rozdział 1

Spacerujecie po mieście poznając nowe otoczenie. W sumie nie do końca takie dla was obce, przecież od kilku lat przyjeżdżałyście do Bełchatowa na mecze Skry. Siatkówka to pasja, która połączyła ciebie i Kasię już w gimnazjum. Od tego czasu wiecie o wszystkim co dzieje się w siatkarskim świecie, teraz gdy przed kilkoma dniami Polska została Mistrzem Świata wasze serca jeszcze bardziej bija na słowo ' siatkówka '.
- Idę jeszcze do sklepu, a ty wracaj do domu i szykuj obiad.- Z zamyślenia wyrwała cię przyjaciółka.
- Okej- Nawet nie zauważyłaś, że od waszego wyjścia z domu minęły już 2 godziny. Zmierzasz do mieszkania, gdy nagle widzisz znajomą twarz. Przez twoją głowę przelatują teki meczy, tych w hali i przed telewizorem. No tak oczywiście, Andrzej Wrona we własnej osobie. Od zawsze chciałaś go poznać osobiście, po cichu myślałaś o tym wybierając studia w Bełchatowie. Idziesz dalej ale cały czas czujesz na sobie czyjś wzrok. Odwracasz się i widzisz uśmiechniętego siatkarza. Zdezorientowana patrzysz  na niego i nie wiesz co zrobić. Mężczyzna postanawia jednak ci w tym pomóc.
- Cześć, Andrzej jestem.- Wyciąga w twoim kierunku prawą rękę, a ty nadal jesteś w szoku.
- Ania- Mówisz tylko i czujesz jego uścisk na swojej dłoni.
- Sądząc po twojej minie stwierdza, że wiesz kim jestem.
- Owszem kibicuje Skrze od wielu lat.
- Wiedziałem, że gdzieś się już spotkaliśmy. Byłaś na ostatnim meczu reprezentacji w Łodzi?- raczej stwierdza niż pyta, a ty tylko potakujesz z niedowierzaniem głową. Nie sądziłaś, że cię zapamiętał przecież tak jak tysiące innych kibiców stałaś przy barierkach i robiłaś sobie z nim zdjęcie.
- Czułem, że jeszcze się spotkamy i najwyraźniej się nie myliłem.Teraz niestety uciekam na trening ale skoro jesteś naszym kibicem to trzymaj tu bilety na nasz najbliższy mecz i do zobaczenia.
- Dzięki wielkie nie wiem co powiedzieć.- Nie jesteś w stanie wydusić z siebie nic sensownego.
- Nie ma za co! Widzimy się w środę.- Mówi i w pośpiechu kieruje się w stronę Energii, a ty stoisz z niedowierzaniem i analizujesz to co przed chwilą się wydarzyło. Nagle przypominasz sobie o obiedzie i powracając do normalności pędzisz do domu przygotować posiłek. Kiedy zjawia się Kasia opowiadasz jej całe zajście z Andrzejem. Ona również nie może w to uwierzyć i strasznie ci zazdrości. Postanawiacie iść na środowy mecz razem.

Dwa dni później

W środę od samego rana żyjesz tylko popołudniowym meczem. Razem z przyjaciółką jesteście bardzo podekscytowane. Stoisz przed wielką szafą zapełnioną prawie w całości i jak każda kobieta stwierdzasz, że nie  masz co na siebie włożyć. Po kilkunastu minutach wyjmujesz jednak odpowiednie według ciebie ubrania i udajesz się do łazienki. Bierzesz szybki prysznic, zakładasz uszykowane ciuchy i robisz delikatny makijaż. Nigdy nie nakładasz tony tapety, nie preferujesz takiego stylu. Dziewiętnastolatka powinna przecież wyglądać w miarę naturalnie. Na sam koniec spinasz włosy w wysokiego kucyka i gotowa wychodzisz z łazienki. Szczęśliwa Kasia wpada do niej i teraz ona szykuje się do wyjścia. Po zjedzonej na szybko ogórkowej wychodzicie z domu i kierujecie się do hali. Droga tam zajmuje wam niecałe 10 minut więc po chwili siedzicie już na trybunach. Widok jest zaskakujący, boisko znajduje się na wyciągnięcie ręki.Pełne emocji i pogrążone w rozmowie czekacie na rozpoczęcie rozgrzewki.

Dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa pod prologiem! :) Zmotywowałyście mnie do napisania tego rozdziału.Coś tam już się dzieje ;) Któraś z Was przewidziała co się stanie na spacerze Brawo! Jest już trochę dłuższy, powoli dojdę do odpowiedniej długości. Komentujcie, bo motywacja jest potrzebna :)
Pozdrawiam!


5 komentarzy:

  1. Interesująco się zaczyna :) czekam na kolejny ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojjjj, czuję, że na tym meczu będzie gorąco :) A sympatyczny Andrzej jest taki cudowny <3

    Pozdrawiam serdecznie :)
    Amanda

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozpoczyna się ciekawie. Pierwszy dzień w "nowym" mieście i już taka atrakcja. :) Ania ma sporo szczęścia. Jestem strasznie ciekawa jak to się wszystko potoczy. :)
    Życzę dużo weny, bo na początku zawsze jest potrzebna. :)
    W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://miedzy-noca-a-dniem.blogspot.com
    P.S. Jeżeli możesz to informuj mnie na moim blogu o nowościach u Ciebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się spodobało robi się ciekawie... i to jak :D ciekawe co stanie się podczas meczu, albo po nim ? Czekam z niecierpliwością i pozdrawiam :) ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam co bedzie dalej ;) Chciałabym tak kiedyś mieć, że dostanę bilety od siatkarza ^^ ahh jakie by to było piękne *.*
    Zapraszam do siebie:
    everythings-gonna-be-alright2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń